Forum BBP Strona Główna BBP
Bractwo Bordowego Płaszcza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Horst Adler

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum BBP Strona Główna -> Archiwum / Archiwum VI i I Ery
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HORSTGT
Milczek
Milczek



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 7:07, 30 Sty 2007    Temat postu: Horst Adler

Imię: Horst Adler
Rasa: Mroczny Elf
Klasa: Szermierz
Poziom: 205
Dawniej: TSzR, MV


Wychowany w podziemnym mieście drowów, już od dziecka uwielbiał walkę i dlatego współzawodnictwo w twardej akademii drowów sprawiały mu początkowo wielką radość. Jednak już wtedy czuł, że coś jest nie tak. Z wiekiem to uczucie pogłębiało się, powoli zaczynał rozumieć, że nie pasuje do tego miejsca, to bezsensowne okrucieństwo, ciągle zagrożenie i wszechobecna zdrada jako cnota i główny sposób awansu.
Nie był niewiniątkiem dla wrogów nie miał litości, kilku rówieśników zginęło z jego ręki, podczas zajęć szkolnych odbywających się w tunelach poza miastem, nikogo to nie dziwiło i nikt nie szukał winnego tych śmierci, w społeczeństwie drowów takie rzeczy zdarzały się codziennie. Nikomu nie ujawniał swoich uczuć, nie czuł też żalu z powodu tego co zrobił walczył tylko o przetrwanie, w podziemiach nikt nie mógł pozwolić sobie na okazanie słabości, to by oznaczało pewną śmierć.
Kiedy skończył 20 lat (był ledwie podrostkiem) przestudiował już większą cześć bogatej biblioteki swego znacznego w hierarchii rodu, szczególnie intrygowały go inne rasy, ich natura i zwyczaje, tak pogardliwie opisywane w księgach przez jego współplemieńców, a w szczególności Rivangoth. Pewnego dnia postanowił, że dłużej tu nie zostanie. Rodzina nic dla niego nie znaczyła, a stosunki w niej panujące generalnie nie odbiegały od tych panujących na zewnątrz.
Wiedział, że mimo codziennych treningów jest jeszcze bardzo słabym wojownikiem, w zasadzie w ogóle nim nie był, nie był jeszcze nawet młodzieńcem, jeszcze ponad 25 lat brakowało mu do pełnoletniości. Jednak mimo to nie wahał się dłużej. Wiedział jak przetrwać w tunelach podziemi uczono go tego od najmłodszych lat, droga na powierzchnię także nie była tajemnicą, był tam już raz w ramach szkolnego treningu, który odbywał się poza powierzchniowym miastem Calig.
Przygotowania nie trwały długo, to był tydzień patroli jego oddziału szkolnego, więc każdego dnia ukrywał po trochę zapasy w wyznaczonych miejscach, a ostatniego dnia podczas powrotu z patrolu nieoczekiwanie odłączył się i ruszył w stronę wyjścia z podziemi. Nie zdziwił się, gdy opiekun jego oddziału nie zauważył jego nieobecności, pomyślał, że zorientują się dopiero nazajutrz, ale i tak nie domyślą się, że uciekł. Specjalnie nie zabrał żadnej ze swych ulubionych rzeczy oprócz sztyletu, dwóch krótkich mieczy, które zawsze nosił przy sobie, aby pomyśleli, że odłączył się i zginął gdzieś w tunelach, co wcale nie było rzadkością. Dodatkowo zabrał ze sobą tylko krótki łuk, i sakwę złota.
Wiedział, że wciągu 15 godzin marszu powinien dotrzeć wyjścia, które znajdowało się w Calig, znajdującym się na powierzchni. Tunele były bardzo niebezpiecznym miejscem. Oddziałowi drowów wszystkie stworzenia schodziły z drogi, ale samotny nieopierzony drow był łatwym celem. Podczas podróży wiele razy schodził z drogi potężniejszym stworzeniom, pod koniec podróży ominął również oddział gnomich kopaczy. W końcu dotarł do wyjścia. Wiedział, że nie mogli zostawić nie pilnowanego wyjścia z tuneli, naciągnął kaptur na twarz aby strażnicy nie poznali jego młodego wieku i wyszedł na powierzchnię.
- Stój! – czterech strażników natychmiast dobyło broni na jego widok.
- Kim jesteś? – spytał jeden z nich, najwyraźniej dowódca.
- Jestem Horst Adleroth z domu Adleroth – odpowiedział dumnym głosem i pokazał wykuty z adamantu znak swego domu.
- Co tu robisz sam jeden? – zapytał podejrzliwie i zarazem nieśmiało dowódca straży.
Wiedział, że strażnicy pochodzą z plebsu, nikt znaczący nie wykonywałby tak niewdzięcznej roboty jak pilnowanie wyjścia z podziemi. Zareagował tak samo jak każdy drow z rodu i nie miało znaczenia, że jest z innego miasta. Mroczne elfy nie miały szacunku ani litości dla słabszych i stojących niżej w hierarchii.
- Nie twoja rzecz. Z drogi! – powiedział i ruszył przed siebie.
Przepuścili go bez słowa. Mimo, że jego samotne pojawienie się było bardzo dziwne, nie chcieli ryzykować gniewu członka rodu. Chociaż, był z innego miasta, zabicie kilku plebejuszy dla kogoś z jego rodu nie stanowiło problemu i nie kosztowałoby zbyt wiele złota.
Jeszcze przed świtem wyszedł z miasta razem z silnym oddziałem wyruszającym za patrol poza miasto, po czym odłączył się od oddziału i ruszył do Is’Mort.
Podróż była długa i niebezpieczna, po dotarciu do Is’Mort podróżował za dnia, a odpoczywał w nocy, aby zmniejszyć ryzyko trafienia na jakiegoś potężniejszego nieumarłego, powolne ghule czy zombie nie stanowiły problemu. W podroży przez tę przeklętą krainę najbardziej doskwierał mu głód i smród rozkładających się zwłok.
Dotarł do granicy z Krumsh i bezgwiezdną nocą, nie bez trudu, wykorzystując swoje zdolności widzenia w ciemności, przedostał się przez tę gęsto usiana orczymi strażnicami granicę.
Wędrował dalej tylko nocą wzdłuż zbocza Gór Kretych, w dzień odpoczywając w niedostępnych górskich miejscach. Żywił się tylko surowym mięsem upolowanej przez siebie drobnej zwierzyny. Po wielu tygodniach wędrówki dotarł do granicy Lotaris, którą pokonał podobnie jak granice Krumsh i Is’Mort.
Dalej poszło już łatwo. W końcu dotarł do Rivangoth i jeszcze tego samego dnia wstąpił do Turkusowej Szkoły Rycerskiej.
Od tej pory dni upływały mu na treningu, walkach i turniejach. Wrócił do swojej kwatery późnym wieczorem spojrzał w lustro, wciąż był jeszcze bardzo młody jak na drowa, ale wyglądem nie przypominał już tego podrostka, którym był zanim tu przybył. Był dużo wyższy, potężniejszy, miał krótko przystrzyżone białe włosy, poorane świeżymi bliznami ciało i wiele walk ma koncie. Tak, pomyślał czas już opuścić szkołę i dołączyć do jakiegoś porządnego bractwa lub klanu. Wstąpił do Mithril Velven. W nowym bractwie, a później gildii, czas szybko mijał w dość przyjemnej atmosferze na codziennych walkach i cotygodniowych turniejach, których zdarzało mu się nawet osiągać pewne sukcesy.
Pewnego pięknego wieczora, gdy wrócił do kamienicy Meliadusa (siedziba MV) nie zastał żywego ducha, nie było nawet golema. Wszędzie był porządek, żadnych śladów walki. Wszedł do swojej komnaty, no tak nie byli łaskawi zostawić nawet krótkiej wiadomości. Zrozumiał, że jego gildia przestała istnieć. Choć pewne symptomy tego, co nastąpiło można było zauważyć już wcześniej, gdyż odeszło dwóch znaczących wojowników, a kolejny zapowiedział swoje odejście, to jednak nie spodziewał się, że nastąpi to tak niespodziewanie.
Nie zastanawiał się długo, już od dawna wiedział, gdzie chciałby wstąpić. Na swoim stole zobaczył dwa listy. Szybko rozpakował, pierwszy - zaproszenie z innej gildii od razu wyrzucił, drugi natomiast również zaproszenie był od Strogonova z BBP, cóż za zbieg okoliczności właśnie tam się wybierał.


Dlaczego wybrałem BBP:
1) moja poprzednia gildia przestała istnieć (MV),
2) Jesteście mało kłótliwi (przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz),
3) Jesteście zgrani i dobrze zorganizowani,
4) również z przyczyn technicznych: mało potencjalnych przeciwników turniejowych z BBP w ścisłej czołówce top100.

Jaka korzyść ze mnie:
1) regularnie walczę w turniejach i mam dobre wyniki,
2) udzielam się na forum,
3) nie zmieniam gildii (w MV byłem od 29 lvl-u do obecnego),


O sobie.
Mam 27 lat, mieszkam w Otwocku pod Warszawą. Właśnie zakończyłem drugi kierunek studiów. Zainteresowania: ekonomia, prawo, sport, motoryzacja, polityka, myślistwo.


P.S. Proszę o wyrozumiałość w ocenie mojej nudnej historii, nie mam niestety zbyt wiele talentu pisarskiego, a weny twórczej jeszcze mniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HORSTGT dnia Wto 16:53, 30 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jemiolek
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Innsbruck

PostWysłany: Wto 8:33, 30 Sty 2007    Temat postu:

Witam.
Ze tak powiem, Twoje podanie powinno byc wykorzystane jako wzorcowe i gdzies na murach zewnetrznych zawieszone, zeby kazdy nowoprzybyly wiedzial jak "to" sie robi , czyli przystepuje do BBP Wink, swietne podanie , przyjemna historia, lvl super i wogole wszystko OK, jak dla mnie Senat powinien przystapic na twoja prosbe i przyjac Cie do BBP.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Snorri
Ostrożny
Ostrożny



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Wto 9:11, 30 Sty 2007    Temat postu:

Jemiołek wzorcowe to mało powiedziane

Widać że kandydat przemyślał decyzję i do niej się przygotował wykonując kawał dobrej roboty...

Teraz tylko czekać na innych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strogonov
Krasomówca
Krasomówca



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 10:02, 30 Sty 2007    Temat postu:

Brać i schować, żeby nikt nie wiedział, że mamy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meleth Ilverin
Krasomówca
Krasomówca



Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 11:25, 30 Sty 2007    Temat postu:

Czekamy zatem tylko na słowo Amrisa - on to dzierży klucze do naszych bram!

Myślę jednak, że to tylko formalność. Prosimy o cierpliwość do popołudnia/wieczora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Buszu
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 13:43, 30 Sty 2007    Temat postu: Re: Horst Adler

Nawet gdybym chciał, nie mógłbym wypowiedzieć się w innym tonie, niż zrobili to dotychczas moi Bordowi Współbracia. (Dobrze, że w ogóle zdążyłem się wypowiedzieć, bo jeszcze chwila i temat bedzie zamknięty, co nie zdarza się częto Surprised ). Jeśli historia Postaci, którą nam przedstawiłeś, jest w 100% Twojego pomysłu i wykonania, to należą Ci się GRATULACJE. Ciekawi mnie jednak pewien fragment, którego chyba nie dokończyłeś:
HORSTGT napisał:
Od tej pory dni upływały mu na treningu, walkach i turniejach, nie obejrzał się kiedy osiągnął.
Co takiego osiągnął?
Wyniki na Turniejach masz faktycznie niezłe, oby się tylko poprawiały Smile

Mam też pytanie odnośnie "real-u" - czy dobrze zrozumiałem, że masz ukończone tak prawo jak i ekonomię? Ładny rozrzut. Napisz jeszcze, że to były dzienne i że przygotowujesz sie do medycyny... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strogonov
Krasomówca
Krasomówca



Dołączył: 23 Lip 2005
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 13:47, 30 Sty 2007    Temat postu:

Prawo i ekonomia to dziedziny dość sobie bliskie... bo zarabiać kasę umieć to jedno... a zrobić to tak, żeby nikt się nie czepiał to drugie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deunir
Krasomówca
Krasomówca



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 14:17, 30 Sty 2007    Temat postu:

Wzorcowe Smile Poczekaj tylko sekundkę na Amrisa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bialix
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:09, 30 Sty 2007    Temat postu:

Ee ja miałem lepsze i z jajem Wink

A tak poważnie, to witam w BBP Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HORSTGT
Milczek
Milczek



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:52, 30 Sty 2007    Temat postu:

Opowiadanie jest moje, napisane pod koniec czerwca jako podanie do MV, wczoraj lekko je poprawiłem i dopisałem zakończenie (nie chciało mi sie pisać nowego). Historia oparta jest części na realiach Forgotten Realms (jedyne znane mi realia fantasy, w których występują drowy), a w cześci na ubogich realiach Seavranu.
Jestem zaskoczony, że ta historia Wam sie podoba, mnie nie bardzo.

Co do pytania "....., nie obejrzał się kiedy osiagnął" (już poprawione) - w historii złozonej do MV było "29 poziom wtajemniczenia.", ale skasowałem to, bo nie pasowało do całości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zdradinho
Krasomówca
Krasomówca



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:29, 30 Sty 2007    Temat postu:

Cytat:
wszechobecna zdrada jako cnota i główny sposób awansu


niby zdanie mówi prawdę ale ten rażący błąd "zdrada" niech bogowie Cię bronią.

Cytat:
Jestem zaskoczony, że ta historia Wam sie podoba, mnie nie bardzo.


chciałeś coś zasugerować?
niby nic szczególnego ale czasem można powiedziec za dużo.

Niewątpliwie BBP zyska wiele jeśli Ciebie przyjmie. W zasadzie nie ma innej możliwości. Cieszę się, że złożyłeś podanie do Nas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HORSTGT
Milczek
Milczek



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:55, 30 Sty 2007    Temat postu:

Jesteś za bardzo podejrzliwy Zdradinho. To jest pierwsze i jedyne opowiadnie jakie napisałem, chyba od czasów podstawówki i nie mam zamiaru tego powtarzać. A nie podoba mi się ono, bo jest nudne i moje, a jestem z natury sceptycznie nastawiony do wszelkich swoich twórczych "dzieł" i w ogóle nie lubię być ocenianym.

P.S. Znam twoje możliwości z forum PMC. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amris
Krasomówca
Krasomówca



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 18:32, 30 Sty 2007    Temat postu:

Na werdykt Zdrady czekałem. Skoro on nie widzi przeszkód, i ja nie widze przeszkód, witamy w BBP.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum BBP Strona Główna -> Archiwum / Archiwum VI i I Ery Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin