BANITA

Grafburning

Imie postaci: Grafburning
Rasa: mroczny elf
Klasa: szermierz
Poziom: 143
Ostatni Turniej: 40 – 938pkt
Udział w turniejach: zawsze

Do znanego wszystkim świata wojowników mój ród wraz z rodem Neo przybył z odległego świata darkthrone. Na swą siedzibę obraliśmy las zachodni, a dokładnie tę jego część gdzie stykają się Góry Południowe z Pustynią Cieni. Tam w ciszy i spokoju bawiąc się i wypoczywając minęło nasze dzieciństwo. Nigdy też nie odwiedziliśmy stolicy LUN choć słuch o niej docierały do naszych uszu, ale pewnie jeszcze nie raz za naszego żywota tam się udamy. Gdy nadszedł wiek dojrzalszy postanowiliśmy wyruszyć w drogę do RIVANGOTH by podjąć naukę w szkole rycerskiej. Droga choć długa i wiodła głównie przez las i bezdroża minęła spokojnie. W RIVANGOTH nasze drogi z Neo rozdzieliły się gdyż każdy z nas wybrał inną szkołę, ja wstąpiłem do Bordowej on zaś Błękitnej. Życie w szkole upłynęło mi na nauce i treningu, niczym szczególnym w niej się nie wyróżniałem ani specjalnie nie udzielałem się. Pilnie trenowałem, brałem udział w każdym turnieju i każdego dnia poprawiałem swe wyniki licząc na to, że dni kiedy chwałą się okryje jeszcze nadejdą. Gdy stałem się już starszym adeptem szkoły osiągają 100 lv rozwoju do mej kwatery zaczęły pocztą docierać zaproszenia od gildii. Skuszony przez błękit porzuciłem swój bordowy kolor i do błękitu wstąpiłem, tu pracowałem dalej nad rozwojem swych umiejętności, walczyłem w turniejach stając się coraz lepszy, aż pewnego dnia w wojo-poczcie list od mistrza dostałem który listę graczy nieaktywnych podał. Ze zgrozą dostrzegłem swe imię na niej, okazało się iż nie wystarczy w grze być aktywnym, aktywnym i na forum trzeba być. Tu błąd z niewiedzy i złej informacji przy wstępowaniu swój poznawszy, postanowiłem naprawić się i zacząć się udzielać. Poznając forum i biorąc w nim udział Grafburning odkrył iż wiele tracił miecz, a później topór tylko swój trenując, także wdzięczny jest Mistrzowi MVC iż może w tak brutalny, aczkolwiek skuteczny sposób odkrył przed nim inne uroki życia. Tu wczytując się w księgi gildii i obserwując zmiany, które nastały, a nie mając na nie najmniejszego wpływu, Graf swą opinie wyrażać zaczął nie z chęci walki lecz w trosce o gildię. Być może źle to robił, bym może inicjatorzy zmian świadomi swych błędów krytyki znieść nie chcieli, a być może zbyt młody jeszcze był by to robić. Fakt faktem jest iż zbyt wielu, a być może nawet wcale, przyjaciół tu nie zyskał i dużo w tym jego winy jest, ci którzy myśleli podobnie odeszli świadomi walki z wiatrakami, on został bo miecza nie zwykła chować i walczyć do końca przywykł. Cóż na forum błękitu wejść już nie może, cóż tak kończy się spór z adminem forum, jak bronić się, jak uczciwego sądu czekać?

Tylko wiersz na drogę dostał

Nic się nigdy nie podoba
W przód i nazad głupstwa plwają
W dwóch osobach to choroba
Nie podoba się - sp... ływają
Jennahan

Licząc na pozytywne przyjęcie banity z błękitu podanie składam.
Grafburning

Atanamir

Grafburning

Błędy poprawiłem, dzięki za informacje. Co do wyrzucenia z BG, to jestem jeszcze ich członkiem, to moja jedyna gildia, w której byłem, choć nie ukrywam że chciałby do was dołączyć- o czym poinformowałem członków BG.

Atanamir

Dalej jest błąd. Droga nie jest wiedziona, tylko wiedzie. Sorry że się czepiam. Muszę zwrócić uwagę na wysoki lvl - Byłby prawie najwyższy u nas. I jeszcze fakt że BG ma jednego mniej Very Happy

. Na początek dobre wrażenie. Historia w porządku, choć nie wybija się ponad standardy.

Amris

Atanamir - prosze Cię, nie wypowiadaj się nt. błędów ortograficznych, bo po prostu na hipokryte wychodzisz -.- Od wytykania błędów językowych, stylistycznych czy innych mamy naszego Strażnika Bramy, czyli Pana Z., i on tu zrobi co uzna za słuszne. Dziękuje.

PS. zawsze chciałem mieć w gildii kosmite :]

Atanamir

Ja nie robię tak dużo błędów znowu. A co do tematu: na razie jestem za.

Grafburning

Co do drogi, po przemyśleniu (choć z tym myśleniem to ze względu na pogodę i małą jeszcze ilość kawy wypitej strasznie słabo u mnie) masz rację, poprawiłem.

red_aller

Jesli bedziecie chcieli oprzec sie na woli gildii jestem nieznacznie na tak : )

motwacja? skoro z taka latwoscia odchodzisz od BG, to od nas tez mozesz (zakladajac ze znow wrocisz do BG z doza informacji).

killme

A ja powiem że pamiętam Grafburninga z BoSR i ciężko było go pokonywać na treningach Wink

Matas

A ja powiem, ze pamietam Graftburninga jak pare miesiecy temu zapraszalem go do BBP... Smile

Fajnie, ze teraz chcesz sam do nas dolaczyc. Pamietam, ze zastanawiales sie pomiedzy nami i BG, az wkoncu zobaczylem Cie tam. Wydajesz sie spoko, ale jestem poki co za poparciem zdania red-allera.

Grafburning

Powiem tak, jestem dość konsekwentny w wyborach dokonanych i dość grubą skórę mam by przed byle krytyką nie uciekać, walczę do końca i w demokracje wierze, ale niestety w BG przegrałem do czego niestety przyznaję się ze smutkiem.

I nic innego nie pozostaje jak cytat z podpis zacytuje:
Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare — Każdy może zbłądzić, trwać w błędzie tylko głupi,

Strogonov

Chłopcze... czemu nadal masz przy swojej postaci mały herb BG?

Teges

Dziwne rzeczy sie tu dzieja... lisa z otwartymi rekoma do kurnika zapraszacie?

Niech czynem dowiedzie iz w jego sercu bordowa, a nie blękitna krew plynie...

Bywajcie bracia

Bialix

Hmm... po pierwsze opuść BG jak chcesz do nas dołączyć.
A po drugie... hmm... absolwent BoSR, przyszedł do nas nie do innych... Wszelkie warunki spełnione, jestem na tak, ale MUSISZ odejść z BG...

Zdradinho

człowieku chyba żartujesz. wybrałeś kiedyś BG miast Nas i jak widze nadal cięzko jest Ci sie z nimi pożegnać. I jak My mamy Tobie zaufać? słaby żart.
Nie nie nie nie w tej erze.
BBP raz wyciągnęło do Ciebie rękę. nie przyjęłeś. nie ma czegoś takiego jak druga szansa.
Ja mowię Nie!
a Ty mimo, iż już szybciej Bordowi Bracia mowili Ci odejdź z BG Ty tam nadal siedzisz. nie to jest nieporozumienie. mamy jedno wolne miejsce, ktore moim zdaniem jest za cenne by ryzykować oddanie je Tobie.
NIE